28 marca 2019 r. uchwała krajobrazowa Wyszkowa została pogrzebana trzema paragrafami rady miasta.

Wojewoda ma teraz dwie możliwości: może opublikować w dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego uchwałę o uchyleniu uchwały krajobrazowej lub ją uchylić. W pierwszym przypadku nowe prawo (czyli sytuacja, w której uchwała krajobrazowa zwyczajnie nie istnieje) zacznie obowiązywać najprawdopodobniej w pierwszej połowie maja.

Historia prac nad uchwałą jest bardzo ciekawa. Pierwsza uchwała powstała w maju 2017 r., ale zawierała tak dużo błędów, że wojewoda mazowiecki uchylił ją miesiąc później. Niezrażone miasto bardzo szybko przygotowało kolejny projekt, który radni przegłosowali w listopadzie 2017 r.

Równie zdecydowani radni byli także w marcu br.: za odwołaniem uchwały głosowało siedemnaście osób, trzy się wstrzymały, nikt nie był przeciwny. Dziwić się w sumie nie ma czemu – w końcu wielu złamało tę uchwałę podczas kampanii wyborczej do samorządu. Ilustrowany przewodnik po uchwale krajobrazowej Wyszkowa

Ciekawe jest uzasadnienie uchylenia kodeksu krajobrazowego Wyszkowa:

„Mimo, że od dnia jej wejścia w życie upłynął ponad roku czasu, zapisy uchwały nie są znane szerokim kręgom podmiotów. Przy jej tworzeniu niewystarczająco dostrzeżone okazały się głosy przedsiębiorców, ale i zwykłych mieszkańców. Należy docenić jej zawartość  merytoryczną, jednak winna ona stanowić prawidłowy kompromis między zachowaniem możliwości szerokiego informowania o prowadzonych działalnościach gospodarczych, a zatrzymaniem postępującego chaosu wizualnego i zapewnieniem estetyki przestrzeni publicznej. W obecnym kształcie widoczny jest również brak zrozumienia dla wprowadzonych regulacji, co wiąże się z rosnącą niechęcią do podejmowania działań dostosowawczych. Rada Miejska w Wyszkowie, mając na względzie postulaty mieszkańców reprezentujących różne interesy, pragnie usunąć przedmiotową uchwałę z porządku prawnego, tak by bez pośpiechu, uważnie, wsłuchując się w głosy mieszkańców, rozważyć potrzebę przedmiotowych regulacji i ich ewentualny kształt”.

Mówiąc wprost: większość zainteresowanych, którzy mieli ponieść koszty uchwały dowiedziała się o tym dwa lata później, niż powinna. Idealnie byłoby najpierw zbadać problem, potem porozmawiać a następnie tworzyć prawo.
Być może tę lekcję odrobią inne samorządy, bo niestety raczej nie zrobi tego Wyszków, który już szykuje kolejny kodeks reklamowy.
Niewykluczone, że zobaczymy go jeszcze tej wiosny.

Wyszków nie tylko stracił na wizerunku, ale też zdemolował sobie plany miejscowe – najpierw zmieniając w nich zapisy, a potem je uchylając.