W trosce o nasze miasto zlikwidujemy ten bilboard, czyli o spójności w komunikacji
Przez kilka miesięcy miasto Sopot informowało o pracach nad uchwałą krajobrazową, która ma uporządkować przestrzeń miejską. Miasto informowało o tym na tablicach reklamowych, które od wczoraj są demontowane. Zanim jednak miasto Sopot zdecydowało o likwidacji billboardów, wykorzystywało je do autopromocji. Komunikat miał formę zapowiedzi: w trosce o nasze miasto zlikwidujemy ten bilboard.
Umieszczanie w przestrzeni komunikatów kierowanych do mieszkańców – podobnie jak do innych grup adresatów – jest zrozumiałe. Outdoor to narzędzie skutecznej komunikacji w przestrzeni. Mimo to obserwowaliśmy tę akcję Sopotu z zaciekawieniem i zadając sobie kilka pytań. Czego mogliśmy tu nie rozumieć?
Z puntu widzenia wizerunku marki: dlaczego marka Sopot zdecydowała się na obecność promocyjną na tablicach reklamowych uznanych za niepożądane i mających zostać zlikwidowanymi.
Z punktu widzenia uczciwości reklamodawcy: Dlaczego Sopot reklamuje się na nośnikach - no właśnie: nielegalnych?
zaśmiecających przestrzeń? i dlaczego te właśnie wybrał?
Z punktu widzenia spójności komunikacji: dlaczego Sopot dąży do likwidacji narzędzia, które wykorzystuje do komunikacji.
Z punktu widzenia porządku w przestrzeni: dlaczego Sopot dotychczas nie zlikwidował tablic reklamowych, które istnieją w przestrzeni publicznej bez zezwoleń administracyjnych, stosując narzędzia dostępne i zupełnie nie wymagające uchwały krajobrazowej.
Data demontażu bilboardów (połowa marca 2018) miasta okaże się pewnie zbieżna z datą wyłożenia uchwały krajobrazowej, co z pewnością jest przypadkiem.
Najważniejsze bowiem, że miasto samo sobie daje dobrzy przykład: z pożytkiem dla wszystkich jest w stanie zlikwidować zbędne nośniki i wprowadzający chaos komunikat. Uwagę zwraca fakt, że dzieje się to przed uchwaleniem uchwały krajobrazowej.
Czyli się da.
W ankiecie opublikowanej na trójmiasto.pl zadano pytanie:
Jak oceniasz bilboardową akcję miasta?
52% uczestników odpowiedziało, że była dobrym sposobem na zwrócenie uwagi na problem szpetnych reklam.
48% zaś – że była niepotrzebna, bilboardy powinno się wcześniej zlikwidować, zamiast przez kilka miesięcy przypominać o ich likwidacji.
Czytaj więcej TUTAJ