Autor/ka:
Marcin Maszewski

Miś bez oczka. Uchwała krajobrazowa Gdańska po spotkaniu z wojewodą.

[vc_row type="in_container" full_screen_row_position="middle" scene_position="center" text_color="dark" text_align="left" overlay_strength="0.3" shape_divider_position="bottom"][vc_column column_padding="no-extra-padding" column_padding_position="all" background_color_opacity="1" background_hover_color_opacity="1" column_shadow="none" column_border_radius="none" width="1/1" tablet_text_alignment="default" phone_text_alignment="default" column_border_width="none" column_border_style="solid"][image_with_animation image_url="10590" alignment="" animation="Fade In" border_radius="none" box_shadow="none" max_width="100%"][divider line_type="No Line" custom_height="40"][vc_column_text]30 marca 2018 r. wojewoda pomorski wydał rozstrzygnięcie nadzorcze dotyczące uchwały krajobrazowej Gdańska, w którym to dokumencie została stwierdzona nieważność części uchwały. Wojewoda ograniczył się do uchylenia zapisów dotyczących reklamy wyborczej, odległości od niektórych elementów infrastruktury oraz określania sposobu utrzymania tablic i urządzeń reklamowych jako regulacji, które przekraczają upoważnienie ustawowe. Wojewoda wycofał się z zarzutów dotyczących łamania procedur uchwalania kodeksu krajobrazowego, co spowodowało że uchwała została unieważniona w części - a nie w całości.
To pokazuje, jak skomplikowaną materią jest tworzenie prawa miejscowego w przypadku, gdy powstaje ono na podstawie ustawy zawierającej wiele błędów i nieprecyzyjnych zapisów.
Wydanie rozstrzygnięcia było poprzedzone medialną nagonką na Wojewodę. Niektóre głosy odnoszące się do wojewody są skandaliczne, tak jak ta wypowiedź jednego z radnych na Pomorzu:[/vc_column_text][divider line_type="No Line" custom_height="40"][image_with_animation image_url="10595" alignment="" animation="Fade In" border_radius="none" box_shadow="none" max_width="100%"][divider line_type="No Line" custom_height="40"][vc_column_text]Pamiętajmy oczywiście, że całe zdarzenie ma miejsce w czasie zbliżających się wyborów samorządowych i sprawy merytoryczne – czyli, czy coś jest zgodne z prawem czy nie – raczej mało kogo w mieście obchodzą.
Co do treści dokumentu zawiera on dużo więcej błędów, które sprawiają że uchwała jest niezgodna z prawem i jako taka wcześniej czy później zostanie uchylona przez sąd. Chodzi między innymi o nieokreślenie uchwały dla terenu całego miasta, określenie jedynie w niewielkim zakresie warunków dostosowania, błędy w definicjach, określanie materiałów, z których mogą być wykonane szyldy, bezpodstawne różnicowanie obiektów znajdujących się w tej samej strefie itp.[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]