Jak sprawić, aby ludzie spojrzeli na reklamę? Jak wejść z nimi w interakcję? Jak zmierzyć ich zaangażowanie?
Są to fundamentalne pytania, które dzisiaj zadają sobie marketingowcy i mediowcy. W równym stopniu dotyczy to reklamy zewnętrznej jak i wszystkich innych mediów. Kanały komunikacji przenikają się. Komunikaty docierają do nas poprzez różne ekrany, platformy. Ilość spojrzeń, odsłon staje się mniej istotna niż jakość interakcji.
W outdorze eksperymentuje się z nowymi technologiami. Mają one umożliwić komunikację jeden do jednego. Mają sprawić, że reklama pojawi się we właściwym kontekście, o odpowiedniej porze dnia. Ekrany cyfrowe, beacony, wifi, NFC, rozpoznawanie twarzy, geotargeting ... Wizja przyszłości, którą znamy z filmów realizuje się na naszych oczach.
W „Łowcy Androidów” - filmie z 1982 r. możemy zobaczyć Los Angeles AD 2019. To co rzuca się w oczy to natłok komunikatów reklamowych. Są zbyt głośne. Ciągle coś do nas mówią. Jak w takim szumie zapewnić reklamodawcy zwrot z inwestycji? Na fasadach budynków widzimy gigantyczne ekrany cyfrowe. Dokładnie takie ekrany a nawet lepsze jakościowo już dzisiaj dominują w centrach wielkich miast.
„Rozmiar ma znaczenie na Times Square” powiedział Harry Coghlan, prezydent Clear Channel Outdoor New York uruchamiając w listopadzie największy na świecie i najbardziej zaawansowany technologicznie ekran diodowy. Wybicie się z clutteru na Times Square kosztuje. Za miesięczną ekspozycję trzeba zapłacić 2,5 miliona dolarów. Pierwszym reklamodawcą na tych ponad 2000 m2 jest Google – firma, która do niedawna w ogóle się nie reklamowała, a jej prezes Eric Schmidt powiedział kiedyś, że reklama marek to ostatni bastion niewytłumaczalnych wydatków w korporacyjnej Ameryce.
Tak wielki billboard może wzruszyć do łez. Lady Gaga podobno rozpłakała się, gdy zobaczyła na Times Square gigantyczną reklamę H&M ze swoim zdjęciem. „Była tak duża, nie mogłam uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. To było ponadczasowe” –powiedziała artystka.
Inaczej do tematu podchodzą w Londynie. Architektka Zaha Hadid otrzymała od JCDecaux zlecenie zaprojektowania struktury, która ma łączyć architekturę z reklamą zewnętrzną. Powstało coś co można nazwać obiektem architektonicznym, czy rzeźbą pełniącą jednocześnie funkcję nośnika reklamowego. Struktura ta będzie zaopatrzona w ekran LED, który oprócz przekazów reklamowych będzie również prezentował dzieła lokalnych artystów oraz informacje dotyczące transportu publicznego. Niecodzienna forma ma przyciągać spojrzenia, wzbudzać zainteresowanie i budować pozytywne skojarzenia. Nasuwa się pytanie, czy spojrzenia przyciągać będzie nietypowa forma obiektu czy też kontent reklamowy?