Kilka lat temu, pod koniec października, dość dużo rozmawialiśmy o pewnej reklamie polskiej marki odzieżowej i zdjęciach wykonanych na cmentarzu. W tej reklamie oczywiście zupełnie nie chodziło o cmentarz, ale … co by było, gdyby chodziło? Jak zareklamowalibyście cmentarz?

Cmentarz Lake View w Cleveland ma 150 lat. Na swojej stronie internetowej pisze, że jest organizatorem uroczystości pogrzebowych dla ludzi wszystkich ras i religii.  Dąży również do zachowania tego historycznego miejsca i uznanego w całym kraju zabytku w jak najlepszej kondycji, jako tworzącego życzliwe środowisko dla pogrążonych w żałobie rodzin oraz prowadzi programy edukacyjne. Cmentarz Lake View widzi realizację swojej wizji w utrzymywaniu pamięci i szacunku dla tradycji, służbie i szacunku dla teraźniejszości i zachowaniu dziedzictwa dla przyszłości.

Cmentarz Lake View jest przepiękny. Jest cmentarzem i jednocześnie atrakcją turystyczną, miejscem odpoczynku wiecznego i doczesnego wielu ludzi. W USA trwa jego outdoorowa kampania.

Głównym celem Lake View Cemetery Association było zbudowanie marki, która celebruje życie. Postrzegany jako cmentarz dla elit  (są tu pochowani między innymi James A. Garfield, dwudziesty prezydent USA, zmarły w 1881 roku w wyniku postrzału oraz miliarder John D. Rockefeller), odwiedzany dla przepięknych zabytkowych monumentów i arboretum mówi: „To prawda, że spoczywa tu i prezydent, i miliarder. Ale każdy jest mile widziany.”

W wyjątkowym, pięknym, zabytkowym otoczeniu cmentarnej kaplicy corocznie odbywają się marszobiegi pod hasłem „Run Through History”, łączące ludzi w każdym wieku. (W każdym wieku. Sic!).  W samej zaś kaplicy można wziąć ślub lub odnowić przysięgę małżeńską. Czy znacie lepsze miejsce dla wybrzmienia słów „póki śmierć nas nie rozłączy”?

Cmentarz Lake View – jak brzmią hasła reklamowe?

Otóż  hasła reklamowe nawiązują do życia, wydarzeń w kalendarzu, otwartości cmentarza na gości oraz, że tak się wyrażę, stałych mieszkańców:
„Szczęśliwego 4 lipca! To niezwykłe móc raz świętować narodziny.”
„Nie ma żadnych warunków, abyś do nas dołączył. No wiesz, może jeden.”

Przy jednym z bardziej ruchliwych skrzyżowań Cleveland na ekranach DOOH umieszczono zaś hasła porównujące wyzwania znane z ruchu ulicznego do problemów ostatecznych:

„Myślisz, że godziny szczytu trwają wieczność? Nie znasz nawet połowy tego uczucia”.
„Wszystko kiedyś musi się skończyć. Nawet korki”.

„Wiem, że to zdecydowanie nieoczekiwane podejście, taka reklama cmentarza w outdoorze. Ale konsekwentnie byliśmy zachęcani do szukania nowych sposobów na oddanie naszemu klientowi głosu w sprawie, no wiesz, życia.” – powiedział Steve McKeown, dyrektor kreatywny w agencji Brokaw, która ożywiła – używam tego słowa celowo –  komunikację cmentarza Lake View.

 

Źródło i foto: oohtoday.com