Uchwała krajobrazowa w Gdańsku

30 marca 2018 r. wojewoda pomorski wydał rozstrzygnięcie nadzorcze dotyczące uchwały krajobrazowej Gdańska, w którym to dokumencie została stwierdzona nieważność części uchwały. Wojewoda ograniczył się do uchylenia zapisów dotyczących reklamy wyborczej, odległości od niektórych elementów infrastruktury oraz określania sposobu utrzymania tablic i urządzeń reklamowych jako regulacji, które przekraczają upoważnienie ustawowe. Wojewoda wycofał się z zarzutów dotyczących łamania procedur uchwalania kodeksu krajobrazowego, co spowodowało że uchwała została unieważniona w części – a nie w całości.
To pokazuje, jak skomplikowaną materią jest tworzenie prawa miejscowego w przypadku, gdy powstaje ono na podstawie ustawy zawierającej wiele błędów i nieprecyzyjnych zapisów.
Wydanie rozstrzygnięcia było poprzedzone medialną nagonką na Wojewodę. Niektóre głosy odnoszące się do wojewody są skandaliczne, tak jak ta wypowiedź jednego z radnych na Pomorzu:

Pamiętajmy oczywiście, że całe zdarzenie ma miejsce w czasie zbliżających się wyborów samorządowych i sprawy merytoryczne – czyli, czy coś jest zgodne z prawem czy nie – raczej mało kogo w mieście obchodzą.
Co do treści dokumentu zawiera on dużo więcej błędów, które sprawiają że uchwała jest niezgodna z prawem i jako taka wcześniej czy później zostanie uchylona przez sąd. Chodzi między innymi o nieokreślenie uchwały dla terenu całego miasta, określenie jedynie w niewielkim zakresie warunków dostosowania, błędy w definicjach, określanie materiałów, z których mogą być wykonane szyldy, bezpodstawne różnicowanie obiektów znajdujących się w tej samej strefie itp.