W Łodzi trwają prace nad nową wersją Kodeksu Reklamowego.
Harmonogram prac zakłada, że obecnie obowiązująca uchwała będzie uchylona przez Radę Miasta pod koniec sierpnia. Tym samym miasto wycofuje się z rozprawy przed NSA (Naczelnym Sądem Administracyjnym), do którego odwołało się po opublikowaniu przez WSA (Wojewódzki Sąd Administracyjny) niekorzystnego dla siebie wyniku.
Wyłożenie projektu odbędzie się na przełomie czerwca i lipca, wcześniej nie są planowane żadne konsultacje publiczne. Zmiany idą w stronę uproszczenia zapisów, większej czytelności, przejrzystości i precyzyjności.

Bardzo dobrze, że padła deklaracja: „Straż Miejska usuwać będzie nielegalne reklamy z działek należących do miasta”
– bo sytuacja, w której miasto pozwala, aby na jego terenie stały nielegalne reklamy, jest niedopuszczalna.
Wiem oczywiście, że to nie ma kompletnie nic wspólnego z uchwałą reklamową.
Uchwała nie jest potrzebna do usunięcia nielegalnych konstrukcji, miasta takie narzędzia mają przecież od dawna.
Deklaracja Łodzi cieszy mnie nie tylko dlatego, że Łódź chce poradzić sobie przynajmniej z częścią problemu, ale też dlatego,
że potwierdzi co oczywiste: można nie mieć uchwały krajobrazowej i mieć porządek.

Więcej informacji na stronie:
http://uml.lodz.pl/aktualnosci/artykul/kodeks-reklamowy-bedzie-znowelizowany-ale-wczesniej-konsultacje-spoleczne-id18309/2018/2/14/