Jak Kargul z Pawlakiem, czyli co psuje wizerunek outdooru (część 6)
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje…
Gdzie dwóch się kłóci, tam trzeci korzysta…
Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe…
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie…
Paweł i Gaweł…
Przykładów w literaturze i kulturze ludowej dotyczących - mówiąc otwarcie głupiego działania - jest dużo.
Pewnie domyślacie się, o co chodzi, więc nie ma potrzeby zbytniego rozwlekania się.
Zasłanianie tablic nie jest może nagminne, ale nie jest również nieistotnym marginesem.
To jasne, że atrakcyjne lokalizacje przyciągają wielu najemców.
Ale jest także jasne, że w takich przypadkach najlepiej jest się porozumieć, oczywiście o ile chcą tego wszystkie strony.
Outdoor jest specyficznym medium, w nim chodzi o to, aby było widać a nie na odwrót.
A czasem widać, że nie widać.
Wówczas cierpi wizerunek firm, które wzajemnie przesłaniają sobie reklamy i cierpi również wizerunek branży.
O tym trzeba koniecznie pamiętać.