Need for Street - moda i dizajn w Warszawie
Buty z plastiku? A może plakaty fluorescencyjne?
Jakich technologii możemy się jeszcze spodziewać w sztuce i projektowaniu.
Piąta edycja Festiwalu Need for Street odbyła się w dniach 26/10/-/27/10/2013 roku.
Wydarzenie miało miejsce w największym zakładzie poligraficznym PRL-u
o nazwie DOM SŁOWA POLSKIEGO. Postindustrialna przestrzeń i jej historia
znakomicie kontrastowały z interaktywnymi realizacjami współczesnego dizajnu.
Festiwal został podzielony na dwie odrębne części. Pierwszy dzień
poświęcony był TARGOM MODY I DIZAJNU, drugiego dnia można
było zwiedzać wystawę TECHNOLOGIE W SZTUCE.
To właśnie na tej drugiej części festiwalu się skupimy.
Zwiedzanie wystawy zaczęło się tradycyjnie. Tuż przy wejściu plakaty
i grafiki użytkowe bawiły i zaskakiwały widza, wciągały w polemikę
lub skłaniały do myślenia. Poniżej prezentujemy jeden z nich. TRZYMAJ FORMĘ,
to grafika pochodząca ze zbioru Artkiosku. Zawieszone na haku cielsko
to w pewnym sensie symbol przynależności człowieka do świata zwierząt.
Grafika mówi o tym, żebyśmy dbali o formę i nie zamienili się
w kawałek tłustego mięsa. Zwraca również uwagę na dwoistość
ludzkiej natury. Więcej prac młodych artystów zajmujących się
tą dziedziną dizajnu można zobaczyć na artkiosk.net.
Znajdują się tam prace projektantów z Polski i Berlina.
Alternatywą dla tradycyjnych technik tworzenia plakatu jest zastosowanie
farb fluorescencyjnych i fosforyzujących (świecących w ciemności),
a także samoprzylepnych papierów fluorescencyjnych.
Metodą sitodruku zostały wykonane plakaty na wystawę
W CIEMNOŚCI. Kiedy zapada ciemność, oddziałują na zwiedzających
magicznym zielonym światłem. Przestrzeń otaczająca grafikę staje się
w tym wypadku czarnym tłem. Nic nie zakłóca percepcji widza.
Zostaje on sam na sam z obrazem. Plakaty, świecące
w ciemności idealnie sprawdziłyby się w reklamie outdoorowej,
szczególnie przy poboczach dróg, gdzie brakuje sztucznego oświetlenia.
Na uwagę zasługuje również zastosowanie stereoskopii w fotografii.
Jest to technika obrazowania, pokazująca rzeczywistość z różnych
punktów widzenia. Z podobnego założenia wyszedł Paul Cezanne
w swojej twórczości. W ramach festiwalu odbył się
STEREOSKOPOWY PROJEKT FOTO. Każdy kto był zainteresowany,
mógł stanąć przed trzema obiektywami i dostać animowanego gifa
na swoją skrzynkę pocztową. Fotografie wykonywał m.in Sebastian Szwajczak.
Prace tego fotografa i przykłady techniki stereoskopowej
można zobaczyć na szwajczak.tumblr.com.
Dużą część wystawy zajmowały realizacje interaktywne, mapping,
animacje stworzone przy pomocy programów graficznych,
rzucane na obiekty 3D, abstrakcyjne, przestrzenne formy
i na ... samochód Toyoty. Swoje prace m.in videomapping zaprezentowała
Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych.
Pięknie prezentowała się też membrana, tkanina reagująca na dotyk.
Powodzeniem cieszyła się także Strefa Druku 3D, coraz bardziej popularna w Polsce.
Od 1986 roku trwają nieustanne prace nad jej udoskonalaniem. Metoda stereolitografii (SLA) opatentowana przez Chrlesa Hulla, początkowo służyła tylko
do prototypowania, była początkiem druku przestrzennego.
3D System opracował wtedy stosowany do dziś format plików STL.
Przy pomocy tego pliku drukarki 3D otrzymują instrukcje.
Dzisiaj możemy, tak jak znana brytyjska dziennikarka (Slater), wydrukować buty
z plastiku w 25 h, broń, przedmioty codziennego użytku, makiety
architektoniczne, zabawki itp. Z powodzeniem technologia ta sprawdza się
również w medycynie, przy produkcji m.in. protez.
Technologię powstawania dizajnerskich przedmiotów
można było zobaczyć w ramach festiwalu.
Drukarki 3D korzystają z takich materiałów jak:
ekoplastic (PLA), plastik, służący do produkcji klocków lego (ABS),
kompozyt drewna (Laywood), nylon. Daje to wiele możliwości,
żeby stworzyć unikalny produkt w bardzo krótkim czasie.
Dopełnieniem całości był DOM STRACHÓW - gra z zastosowaniem mappingu, STREFA ROZSZERZONEJ RZECZYWISTOŚCI, która pokazywała Warszawę przyszłości,
wykorzystując do wizualizacji iPady, a także wielka ściana multimedialnych projekcji.
Nie zabrakło również warsztatów graficznych i dobrego jedzenia.
Pozostaje nam tylko pogratulować organizatorom i twórcom festiwalu NEED FOR STREET,
Agnieszce Celej, Julii Szostak i Kindze Lusińskiej.
A my z niecierpliwością czekamy na następną odsłonę festiwalu.