Ile reklam w internecie trafia do ludzi z krwi i kości? Reklamodawcy przeznaczają coraz więcej pieniędzy
na reklamę w sieci i jednocześnie rośnie ich zaniepokojenie, czy te pieniądze są dobrze wydawane.

OOH_Desktop_Infographic_4

Oto garść statystyk:
Z badań wynika, że aż 54% reklam typu display w ogóle nie jest oglądanych.
Aż 7,5 mld dolarów z 14 mld wydanych na reklamę display w 2013 r. trafiło w próżnię.
Z pozostałych „widzialnych” reklam 61,5% było „oglądanych” jedynie przez internetowe boty,
generujące ruch na stronach w sieci.
25% internetowych reklam to próby oszustwa.
Jedynie 8% reklam jest oglądanych przez prawdziwych ludzi.

Statystyki te wykorzystała organizacja branżowa reklamy zewnętrznej w USA – OAAA – w kampanii adresowanej do ludzi z agencji reklamowych, domów mediowych i działów marketingu.
Na ulicach miast, w pobliżu siedzib dużych agencji i firm pojawiły się billboardy z hasłem „ta reklama jest prawdziwa”. Nieprzypadkowo na plakatach umieszczony był też adres strony feelthereal.com, zachęcający do zapoznania się ze szczegółami na temat akcji.

 

BN-KM431_OAAAcm_P_20150925151419

 

Reklama zewnętrzna jest czymś fizycznym, namacalnym. Oddziałuje w świecie realnym i dlatego jest bardzo dobrym medium do wzmacniania  działań w kanałach cyfrowych, w świecie wirtualnym.
Aż 23% osób, które widzą reklamę zewnętrzną sięga po smartfona, żeby znaleźć więcej informacji na temat reklamowanej treści w sieci. Ten wskaźnik w innych mediach jest niższy i sięga 16%.
Kampania „Feel the Real” pokazuje, jak outdoor może sprawić, że to co wirtualne, stanie się realne.

 

OutdoorAdvertisingAssociation_FeeltheReal15

 

Rzeczą ludzką jest chęć dzielenia się a technologia sprawiła, że to dzielenie się jest łatwiejsze.
Gdy każdy ma przy sobie smartfona, dostęp do wiadomości, rozrywki, mediów społecznościowych czy zakupów mamy wszędzie, gdzie jesteśmy.
Media społecznościowe nie tylko łączą ludzi ale przejmują nawet rolę tradycyjnych wyszukiwarek, w których kiedyś szukaliśmy potrzebnych nam informacji. Teraz informacji o tym, co nas zainteresowało, szukamy przez Facebook, Twitter czy You Tube a przy okazji od razu poznajemy opinię znajomych i nieznajomych na dany temat.

Dzielenie się informacją w mediach społecznościowych pełni teraz rolę taką, jak kiedyś informacja przekazywana w trakcie rozmowy czy spotkania, z ust do ust. Staje się odrębnym kanałem komunikacji – medium „pożyczonym” – w odróżnieniu do mediów płatnych (TV, radio, prasa, OOH) czy mediów własnych (firmowe serwisy www, elementy oznakowania wizualnego, oklejone pojazdy firmowe).
Ten nowy kanał komunikacji szybko zyskuje na znaczeniu.
Reklama zewnętrzna dzięki temu, że otacza nas przez większość naszej aktywności, może zachęcać do odkrywania treści online, prowokować do interakcji. Prowadzone przez Media Behaviour Institute badania pokazują, że OOH ma potencjał wzmocnienia kampanii w mediach społecznościowych aż o 212%, a w urządzeniach mobilnych nawet o 316%.

Ciekawym przykładem takiej interakcji reklamy zewnętrznej i mediów społecznościowych była akcja Coca-Coli pod hasłem „Share a Coke” prowadzona na Times Square w Nowym Jorku.
Na wielkim billboardzie umieszczono hashtag #cokemyname, na który można było wysłać swoje imię przez Twitter. Historie związane z imionami uczestników akcji pojawiały się na ekranie. Kamera fotografowała i twittowała zdjęcie ekranu do uczestnika, który mógł się tym zdjęciem podzielić
ze znajomymi.

 

#cokemyname

 

Mark Zuckerberg powiedział kiedyś, że reklamy na Facebooku powinny być kontentem czyli treścią, informacją przekazywaną przez użytkowników.

Najlepsze treści są przekazywane dalej, ludzie się nimi chętnie dzielą.
Reklama zewnętrzna skutecznie stymuluje takie działania.
I jak widać, coraz chętniej i lepiej wykorzystują to reklamodawcy.