Autor/ka:
Marcin Maszewski

Ładne, nieładne

uchwała krajobrazowa Warszawa 2025

Warszawskie Młociny – osiedle, które budzi pytania o ład

Na warszawskich Młocinach u zbiegu ulic Kolumbijskiej i Zgrupowania AK „Kampinos” powstaje osiedle mieszkaniowe. Patrząc na budynki ustawione tak blisko siebie, że można zaglądać w sąsiednie okna i sprawdzać, co kto akurat ma na obiad myślałem, że to jakaś samowola budowlana. Ale nie – jest tablica budowlana. Inwestycja to „budowa zespołu budynków zabudowy usługowej z towarzyszącą zabudową mieszkaniową” – a mówiąc po prostu, jest to inwestycja 53 mieszkań z kilkoma niewielkimi lokalami usługowymi, zlokalizowana pomiędzy największym węzłem komunikacyjnym na Bielanach a parkingiem Makro. Na tablicy są oczywiście numery pozwoleń na budowę wydanych przez Prezydenta m. st. Warszawy. A skoro prezydent podpisał, to znaczy zaakceptował, że inwestycja będzie wpisywała się harmonijnie w przestrzeń publiczną, a jej użytkownicy będą mieli zapewnione wszelkie standardy. Czyli, że wszystko jest ładnie.

uchwała krajobrazowa Warszawa 2025

Wawel i Kraków XIX wieku – gdy urzędnicy uznali, że „nie jest ładny”

Przenieśmy się na chwilę do Krakowa. Kiedy jako mały chłopak poszedłem z ojcem na Wawel usłyszałem historię jego dewastacji na początku XIX w. przez Austriaków, którzy zbudowali tu szpital wojskowy i potem przez Niemców w czasie II wojny światowej, którzy zasłonili Zamek Królewski własnym budynkiem administracyjnym i zmienili układ murów obronnych. To rzeczywiście prawda, jednak, o czym rzadko się mówi, nie byli sami. Otóż mieli trzeciego wspólnika – polskich urzędników miejskich. Przypomnijmy tę historię.

 

Po upadku insurekcji kościuszkowskiej Austriacy przejęli zaniedbany Wawel. Zaplanowali wyburzenie katedry oraz zamku i na ich miejscu wybudowanie nowoczesnej twierdzy – jednak na planach się skończyło. W roku 1807 powstało Księstwo Warszawskie, władzę w Krakowie zaczęli znowu sprawować Polacy. Po kongresie wiedeńskim w roku 1815 powstało Wolne Miasto Kraków z własną konstytucją, zarządzane przez dwunastoosobowy senat, złożony wyłącznie z Polaków.

 

I był to jeden z najgorszych okresów dla Wawelu, stworzono bowiem plan jego upiększenia. Swoista estetyzacja miała polegać na wyburzeniach. Rozebrano 14 budowli znajdujących się na Wawelu, w tym Dom Królewien, Rabsztyn, domy burgrabiów. Sam zamek zamieniono na przytułek i więzienie. Dlatego dziś wchodząc na Wawel widzimy, że 2/3 terenu to pusty plac… Kres dewastacji położyli Austriacy zajmując Kraków w 1846 roku.

 

Dodajmy, że Senat Wolnego Miasta Krakowa estetyzował nie tylko wzgórze wawelskie. Jego rządów nie przetrwał ratusz i większość murów obronnych. Pamiętajmy oczywiście, że w 1. połowie XIX w. nie istniało pojęcie ochrony zabytków w dzisiejszym rozumieniu, jednak faktem pozostaje, że urzędnicy miejscy uznali: Wawel nie jest ładny.

 

uchwała krajobrazowa Warszawa 2025 Wawel

Najbrzydszy budynek stolicy? Przykład z placu Narutowicza

Wróćmy na warszawskie podwórko. W roku 2013 nieopodal kościoła św. Jakuba przy placu Narutowicza na Ochocie powstał dom pogrzebowy, który potocznie został określony jako najbrzydszy budynek w stolicy. Tak opisał go varsavianista Jarosław Zieliński w wypowiedzi dla Gazety Wyborczej: „Kicz w rustykalnej postsowieckiej wersji. Postawienie go obok tak pięknego budynku, jakim jest kościół św. Jakuba , to jak danie w pysk. Raziłby nawet, jakby na elewacji przyczepić trójkącik i kółko”. Kiepski projekt może zdarzyć się każdemu, jednak tu jednym z projektantów był naczelnik wydziału estetyki w Warszawie. Czyli projektant uznał, że budynek jest ładny. Szkoda może, że w swoim zdaniu był raczej odosobniony.

 

uchwała krajobrazowa Warszawa 2025

Subiektywne decyzje urzędników a przestrzeń publiczna

Powyższe przykłady to tak naprawdę subiektywne decyzje urzędników, co jest dopuszczone w przestrzeni publicznej, a co nie. W wielu przypadkach trudno to zrozumieć.

 

Przychodzą mi na myśl uchwały krajobrazowe, w których pojawia się sporo pojęć względnych i uznaniowych. Coś jest estetyczne a coś nie. Jakiś materiał jest uznany za estetyczny, inny nie. Ten konkretny kolor jest estetyczny, ale już jego jaśniejszy odcień - estetyczny nie będzie.

 

Tak, to trudne zadania: wytłumaczyć, dlaczego np. jedne gminy dopuszczają reklamę cyfrową, a inne jej zakazują, dlaczego w jednych gminach właściciel lokalu może decydować jak wygląda jego witryna, a w innych nie oraz kto i na jakiej podstawie decyduje, co jest ładne, a co nie jest.