Polecam, przeczytaj ten artykuł, a potem może… zarekomendujesz innym?
Czy zdarzyło się Wam ostatnio kogoś lub coś zarekomendować komuś?
Czy ktoś, zwłaszcza ktoś komu ufacie i zazwyczaj polegacie na jego zdaniu, zarekomendował Wam coś lub kogoś?
Przygotowując ten artykuł przeprowadziłam krótkie badanie opinii społecznej, zadając koleżankom i kolegom w biurze między innymi te właśnie pytania. 100% osób odpowiedziało, że opinia innych jest ważna, że często korzystają z rekomendacji i że są takie sytuacje w życiu (remont mieszkania, problem z samochodem), kiedy właściwie bez rekomendacji i polecenia żyć się nie da.
Fachowca, czy to ma być lekarz, niania czy mechanik - szukamy po znajomych.
Wszyscy też powiedzieli, że liczą się z opinią tych osób, którym ufają i które udzielając rekomendacji nie mają w tym celu osobistego. Takie elementy jak wiarygodność, szczerość
i bezinteresowność grają ważną rolę i co ważne, szybko i raczej łatwo - nawet jeśli tylko intuicyjnie – je weryfikujemy.
Znaczenie rekomendacji w życiu zawodowym widać choćby w działce HR.
Chyba jeszcze częściej za granicą, ale i w Polsce są już takie zwyczaje, że kiedy praca szuka człowieka, zaczyna jej szukać wśród znajomych pracowników. Jeśli pracownik już zatrudniony zarekomenduje kogoś do pracy, kto się sprawdzi i dołączy do zespołu na stałe, osoba rekomendująca zostaje za to wynagrodzona finansowo. To może wydawać się egzotyczne, ale pomyślmy przez chwilę, dlaczego właściwie nie? Przecież skoro firma zyskuje dzięki komuś dobrego pracownika, dlaczego nie miałaby tego wynagrodzić premią? W końcu zawodowi head hunterzy są wynagradzani i to bardzo dobrze.
Często mówi się o sprzedaży relacyjnej, która opiera się o zaufanie i wiarygodność.
Jednocześnie chyba właśnie – nazwijmy to delikatnie: mylone - pojęcia rekomendacja
i protekcja, polecenie i nepotyzm, wstawiennictwo i poplecznictwo sprawiają, że w oficjalnych sytuacjach biznesowych jakby rzadziej jesteśmy skłonni do rekomendacji.
Tymczasem rekomendacja ma znaczenie w biznesie i to bardzo duże, nawet większe niż zadowolenie, satysfakcja klienta.
Jeśli bowiem przyjmiemy za punkt wyjścia, że nasz klient ma być zadowolony z naszych usług, bo to mu się po prostu należy, nie dążymy li tylko do osiągnięcia tego celu. Jest on wówczas standardem. Dążymy wówczas do tego, aby zadowolenie klienta przerodziło się w jego skłonność do rekomendacji naszych usług innym. Dlaczego to jest ważne?
Marta Bryła – Gozdyra, Dyrektor Zarządzająca w zespole Everbe, który profesjonalnie pomaga markom budować pozytywne doświadczenia wśród ich klientów, mówi o roli satysfakcji i jej związku z rekomendacją tak:
Satysfakcja klienta nie jest wystarczającą przesłanką do tego, by wnioskować o lojalności klientów. Usatysfakcjonowani klienci z taką samą satysfakcją kupują produkty i usługi różnych marek.
Dopiero faktyczne zachowania, a więc decyzje zakupowe klientów oraz chęć rekomendacji marki innym pokazuje, że preferencje klienta skłaniają się właśnie ku niej.
Jeśli klienci są skłonni do polecania marki innym ważnym dla siebie osobom, to są to klienci bardzo ważni dla organizacji. Rekomendacja stanowi ważną przesłankę do tego, by wnioskować o ich lojalności, a lojalność klientów to coś do czego w swojej działalności dążą wszystkie firmy.
Rekomendacja ma wielką siłę. Także dlatego, że rekomendując coś komuś, bierzemy na siebie część odpowiedzialności. Może z tego wynika ostrożność w polecaniu innych?
Marta Bryła – Gozdyra także zwraca na to uwagę:
Jeśli klienci rekomendują markę ważnym dla siebie osobom, robią to niezwykle rozważnie – na szali stoi przecież zaufanie, którym obdarzają ich inne osoby.
Bądźmy więc ostrożni, odpowiedzialni a zadowoleni z usług – rekomendujmy je innym.
Nasze zdanie jest dla kogoś bardzo ważne.
My, klienci, jesteśmy bardzo ważni.