7 sekund to dużo czasu i  czasem wiele może zmienić. Można podjąć ważną decyzję, po czym odetchnąć z ulgą. Podziękować koledze za pomoc. Powiedzieć komplement koleżance.
Można coś zauważyć i zignorować albo zapamiętać. Na pewno istnieje sporo rzeczy, które trwają 7 sekund, a które zmieniają coś na dłużej. Na przykład?

 

7 sekund trwało wyburzanie starego silosu we Wrocławiu. Na jego miejscu powstanie Młyn Sułkowice – ale to dopiero za rok.

 

7 sekund trwał występ chorwackiego piłkarza Ante Rukaviny w meczu Dinamo Zagrzeb – Austria Wiedeń, w którym stawką była faza grupowa Ligi Mistrzów.

7 źle wykorzystanych sekund przyniosło porażkę Chorwacji a trenerowi  – dodatkowo stratę pracy.

 

7 sekund  potrzeba, aby zrobić pierwsze wrażenie (ściślej: od 3 do 7 sekund – tak twierdzą naukowcy). Pierwsze wrażenie, jak wiadomo, można zrobić tylko raz, więc 7 sekund może wpłynąć na wiele rzeczy.

 

Dlaczego o tym piszę?

Ponieważ 7 sekund to tyle, ile średnio trwa kontakt z reklamą na tablicach Motorway 12x 4m. Dokładnie, ze stoperem w ręku, zmierzyliśmy to sami. Przeprowadziliśmy  doświadczenie, którego celem było ustalenie średniego czasu kontaktu widza z plakatem. W badaniu wzięły udział plakaty na tablicach przy trasie Warszawa – Poznań.
Michał prowadził samochód i wcielał się w rolę widza reklam, Andrzej mierzył czas.
Jasne,  nie są to badania naukowe. Nie porównujemy ich z niczym. Nie analizujemy pogody, stopnia skupienia czy rozproszenia  kierowcy, ponieważ to nie ma tu znaczenia.
Potencjalnie każda osoba przejeżdżająca autostradą A2, widzi reklamę na naszych tablicach przez 7 sekund.

 

Aż 7 sekund na zrobienie wrażenia, zauważenie, zapamiętanie, podjęcie decyzji. 

 

PS. Przeczytanie tego tekstu zajęło Wam prawdopodobnie około 50 sekund. Dziękuję za uwagę!